SWP





   Polska


 2024-05-07 STANISŁAW LEC - Czy istniała kiedy kasta, która sobie rzekła: Basta?

Cała rozpiętość natury! Od Kreatora do kreatury. Czy istniała kiedy kasta, która sobie rzekła: Basta? ... prorocze słowa. Bez trudu każdy z nas znajdzie godnego im adresata. I tu zaczyna się nasza opowieść. Stanisław Jerzy de Tusch-Letz, pseudonim literacki Stach – polski poeta, satyryk, aforysta, tłumacz literatury niemieckiej. Pochodził z uszlachconej rodziny żydowskiej, był synem barona Benona de Tusch–Letza i Adeli z domu Safrin.

Dziedzic baronowskiego tytułu na przekór swojej sferze miał zdecydowanie lewicowe poglądy. Trójczłonowe nazwisko skrócił i spolszczył do prostego: Lec, co po hebrajsku oznacza wesołka, ale i bystrego obserwatora, który to, co widzi, "na swój sposób interpretuje i wyjaśnia". Tak też można streścić jego twórczość.

Rozgłos zdobył Lec przede wszystkim jako autor znakomitych aforyzmów, gromadzonych w zbiorach "Myśli nieuczesane". Wcześniej uprawiane fraszki nasyciły się bogatym i dramatycznym materiałem doświadczeń z lat 1955–1957, doświadczeń zwłaszcza politycznych i ideowo–społecznych. Fraszka przestaje być żartem, zrzuca rym, stając się aforyzmem, nie tracąc jednak ironiczno–żartobliwego charakteru.

W okresie międzywojennym Lec związał się z ruchem lewicy społecznej. Był współzałożycielem lwowskiego pisma "Tryby", zawieszonego przez władze po ukazaniu się pierwszego numeru w 1931 roku. W latach okupacji radzieckiej 1939–1941 przebywał we Lwowie, gdzie wstąpił do Związku Radzieckich Pisarzy Ukrainy i podjął współpracę z "Nowymi Widnokręgami". 19 listopada 1939 roku podpisał oświadczenie pisarzy polskich witające przyłączenie Zachodniej Ukrainy do Ukrainy Radzieckiej. Po wybuchu wojny radziecko–niemieckiej Lec trafił do niemieckich obozów śmierci na Janowskiej we Lwowie i w Tarnopolu, skąd zbiegł w przebraniu żołnierza Wehrmachtu. Po przedostaniu się do Warszawy rozpoczął działalność konspiracyjną w Gwardii Ludowej. Wszedł w struktury Polskiej Partii Robotniczej. W 1950 roku wyemigrował do Izraela, co spowodowało, że rok później wszystkie jego utwory zostały objęte zapisem cenzury i wycofane z bibliotek. W 1952 roku w atmosferze sensacji Stanisław Jerzy Lec powrócił do kraju. I znowu jak dawniej sięgając po formułę starożytnych sentencji, posługując się ostrym dowcipem, kalamburem, skrótem myślowym, Lec budował wyjątkowo trafny komentarz do współczesnych zjawisk społecznych.

Umarł 7 maja 1966 roku. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Na pogrzeb - jak pisano - przyszła cała Polska. Władze zatroszczyły się, by nadać państwowej uroczystości niebywale godną oprawę i to mimo że Lec umarł jako antykomunista i antyfaszysta, jako satyryk, który karmił się pogardą dla totalitaryzmu, i jeden z najbardziej wolnych poetów, jakich Europa miała w dwudziestym wieku. Gdy tylko poczuł, że czyjaś wolność jest ograniczana, zaraz o tym pisał.

Polecamy biografię Leca w dziale historia - kultura PAI.


KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI


Stanisław Lec w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 375 852 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×